Koszykarze GKS Tychy w minioną niedzielę udali się do Radomia, gdzie mierzyli się z tamtejszym ACK UTH Rosa. Tyszanie udzielili rywalom srogiej lekcji i pewnie wygrali spotkanie.
Początek meczu był bardzo spokojny i wyrównany, choć to tyszanie wyszli na prowadzenie i je utrzymywali. Jednak zespół Tomasza Jagiełki popełnił kilka błędów w defensywie, co wykorzystali radomianie wychodząc na prowadzenie 20:19. Po krótkiej przerwie jednak tyszanie zagrali już jak natchnieni. Bardzo dobra gra w obronie, skuteczność w ataku i aż siedem przechwytów pozwoliły wyjść GKS Tychy na dziesięciopunktowe prowadzenie.
Drugą część tyszanie rozpoczęli z 17 punktami przewagi. Taka przewaga wprowadziła niepotrzebne rozluźnienie w szeregi GKS, ale gospodarze odrobili tylko pięć oczek. Gra jednak szybko wróciła na właściwe tory, a zespół Jagiełki zwiększył przewagę do 29 punktów!
Czwarta kwarta mogła się podobać kibicom, choć ich zespół wysoko przegrywał. Obejrzeli jednak dwa efektowne wsady w wykonaniu Piotra Hałasa i Marka Piechowicza. Najważniejsze dla tyskich kibiców jednak było okazałe zwycięstwo.
ACK UTH Rosa Radom – GKS Tychy 59:83 (20:19, 11:29, 13:20, 15:15).
GKS Tychy – Piechowicz 18, Bzdyra 16 (1), Hałas 14 (1), Deja 13, Szpyrka 12 (1), Basiński 6 (2), Markowicz 4.