Husaria Szczecin pokonała wczoraj na własnym boisku Tychy Falcons 19:8. Szczecinianie odnieśli szóstą wygraną z rzędu.

Pierwsza kwarta przebiegła pod lekką przewagą tyszan, którzy szukali okazji punktowych w akcjach biegowych. Jednak defensywa szczecinian grała bezbłędnie, przez co Sokoły nie zdobyły punktów. Także ataki Husarii były szybko przerywane, a kwarta zakończyła się bezpunktowym remisem. Pierwsze punkty gospodarze zdobyli w drugiej kwarcie. Po długim podaniu piłkę przejął skrzydłowy, którego akcja zakończyła się tuż przed polem punktowym. Rozegranie akcji przyniosło otwarcie wyniku. Kolejne dwa punkty Husaria otrzymała za powalenie rozgrywającego tyszan w jego polu punktowym.

W kolejnej kwarcie Sokoły nadal szukały punktów w akcjach biegowych, te jednak nie przynosiły oczekiwanych efektów. Wynik podniósł jednak zespół gospodarzy, którzy kolejne trzy oczka dorzucili po 33-jardowym kopnięciu z pola. Czwarta kwarta była wyrównana, a punkty dla tyszan zdobył Mateusz Matyjas, a podwyższenie za dwa punkty zanotował Jakub Gołosz. Wcześniej kolejne punkty zdobyli gospodarze, dzięki czemu wygrali kolejny pojedynek w tym sezonie i zapewniając sobie udział w play-off.

– Zabrakło nam wszystkiego, a przede wszystkim jednak linii ofensywnej, która była kluczowa przy obranej przez nas taktyce. Obrona stanęła na wysokości zadania, w istocie straciła tylko jedno przyłożenie, po akcji biegowej. Punkty traciły natomiast formacje specjalne i atak. Przeciwnik był od nas lepszy w każdym aspekcie futbolowego rzemiosła i dzięki temu zwyciężył zasłużenie – powiedział Wojciech Grzybek, główny trener Tychy Falcons.

Husaria Szczecin – Tychy Falcons 19:8 (0:0, 9:0, 3:0, 7:8)

II kwarta
7:0 przyłożenie Mateusza Wiechcińskiego po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)
9:0 powalenie rozgrywającego Falcons w jego polu punktowym przez Filipa Janulewicza (safety)

III kwarta
12:0 33-jardowe kopnięcie z pola Przemysława Adamusa

IV kwarta
19:0 odzyskanie piłki w polu punktowym Falcons przez Macieja Młynarczyka po zablokowanym odkopnięciu piłki (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)
19:8 przyłożenie Mateusza Matyjasa po 12-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Jakuba Gołosza)