Tomasz Musioł w miniony weekend wystartował w dwóch wyścigach. Podczas III Bieruń Bike Maratonu tyszanin pokazał co oznacza fair play, a w Hołda Race Bytom zajął wysokie siódme miejsce.
Miniony weekend był bardzo udany dla Tomasza Musioła. Tyszanin wziął udział w dwóch wyścigach, w których osiągnął bardzo dobre wyniki.
III Bieruń Bike Maraton był mocno obsadzony, co jednak nie przeszkodziło zawodnikowi z Tychów osiągnąć sukcesu. Tomasz Musioł od początku wyścigu znajdował się w ścisłej czołówce, gdzie rywalizował głównie z Tomaszem Dygaczem i Michałem Fickiem.
– Rywale w czasie zjazdu z Klimontu mi uciekli, dlatego też resztę dystansu przejechałem ze świadomością zajęcia trzeciej pozycji, co i tak było dobrym wynikiem – wspomina Musioł. Okazało się jednak, że tyszanin zwyciężył o ponad dwie minuty nad rywalami. – Tomek i Michał pomylili trasy, ponieważ policja źle ich pokierowała. Dzięki temu zwyciężyłem.
Tyszanin jednak pokazał co to jest fair play. Musioł po konsultacji z organizatorami oddał dwie pierwsze pozycje, dzięki czemu na najwyższym stopniu podium stanął Tomasz Dygacz.
Tomasz Musioł wystartował także w Hołda Race w Bytomiu. Tyszanin utrzymywał kontakt z czołówką, ale podczas jednego z podjazdów rywal przyblokował grupę z Tomkiem na czele. Spowodowało to straty nie do odrobienia. Mimo to zawodnik z Tychów zakończył wyścig na wysokiej siódmej pozycji.
– Cieszę się, że moja praca z Darkiem Batkiem nie idzie na marne. Ciężkie treningi mają sens, a efekty widać podczas startów. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie to planuję starty aż do początku października – mówi Tomasz Musioł.
fot. Tadeusz Skwarczyński