Hokeiści GKS Tychy udanie rozpoczęli zmagania w fazie play-off. Choć nie zagrali imponującego meczu to pokonali u siebie Tauron HK GKS Katowice 4:1 i w rywalizacji objęli prowadzenie.
W ćwierćfinałowej rywalizacji tyszan z katowiczanami zdecydowanym faworytem są ci pierwsi. Jednak przeprawa zespołu Jiri Sejby niekoniecznie będzie prosta.
Pierwszy z dwóch domowych meczów pokazał, że zawodnicy GieKSy będą ambitnie walczyć. Tyszanie w pierwszej tercji mieli ogromną przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować golem. Okazje marnowali m.in. Mateusz Bepierszcz, Mateusz Bryk czy Bartłomiej Jeziorski. Ich strzały albo minimalnie mijały cel, albo padały łupem bramkarza rywali.
W drugiej tercji tyszanie potrzebowali niespełna 120 sek. by wyjść na prowadzenie, a gola zdobył Jarosław Rzeszutko. Wydawać się mogło, że otwarcie wyniku przyniesie kolejne bramki. Na nie jednak kibice czekali aż do 39 min. Wówczas Miroslav Zatko huknął nie do obrony z niebieskiej linii. Goście zdążyli jeszcze odpowiedzieć celnym strzałem i na przerwę tyszanie schodzili prowadząc 2:1.
W trzeciej tercji doszło do małej bójki na lodzie, w której jednak zabrakło bokserskiego pojedynku. Na lodzie przeważali tyszanie, którzy zdobyli kolejne dwa gole. Najpierw w 45. min. Jakub Witecki efektownie wykończył podanie Adreia Makrova, a następnie niemal równo z końcową syreną posłał krążek do pustej bramki.
Drugie spotkanie ćwierćfinałowe już dzisiaj (środa, 22.02) o godzinie 18:00.
GKS Tychy – KH GKS Katowice 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)
1:0 Jarosław Rzeszutko – Bartłomiej Pociecha – Adam Bagiński (21:54)
2:0 Miroslav Zatko – Petr Kubos – Marcin Kolusz (38:22) 5/4
2:1 Kalvis Ozols – Daniel Bogdziul – Wladislav Troshin (39:27)
3:1 Jakub Witecki – Andrei Makrov (44:50)
4:1 Jakub Witecki – Petr Kubos (59:59) (do pustej bramki)
GKS Tychy: Zigardy (Kosowski) – Kubos, Zatko; Makrov, Kolusz, Kogut – Bryk, Górny; Witecki, Semorad, Bepierszcz – Kolarz, Ciura; Jeziorski, Galant, Vitek – Pociecha, Horzelski; Woźnica, Rzeszutko, Bagiński.
