Koszykarze GKS Tychy nie podtrzymali zwycięskiej passy. Tyszanie przegrali na wyjeździe ze Zniczem Basket Pruszków 48:63.

Spotkanie 11. kolejki I ligi było bardzo wyrównane. Jednak w czwartej kwarcie w grze zespołu Tomasza Jagiełki coś się zacięło.

Do przerwy zdecydowanie lepiej radzili sobie zawodnicy GKS Tychy. Tyszanie pierwszą kwartę wygrali 13:11, a drugą 15:12. Wydawało się, że podopieczni Jagiełki są na najlepszej drodze by odnieść kolejne zwycięstwo. W trzeciej kwarcie jednak gospodarze wzięli się za odrabianie strat. Przed ostatnią częścią GKS prowadził jednym punktem.

10408545_989807754379158_6898338346163214043_n

Wówczas w grze tyszan coś się zacięło, a gospodarze całkowicie rozbili rywali. Wynik 22:6 w czwartej kwarcie dał wygraną zawodnikom Znicza Basket.

Najlepszym zawodnikiem w ekipie GKS Tychy był Tomasz Deja, który rzucił dziewięć punktów i zanotował dziesięć zbiórek.

Znicz Basket Pruszków – GKS Tychy 63:48 (11:13, 12:15, 18:14, 22:6).
GKS Tychy: Basiński 7 (1 za 3), Hałas 6 (2), Wróbel 8, Deja 9, Garbacz 3 (1) oraz Zub 0, Dziemba 4, Markowicz 2, Konsek 2, Bzdyra 0, Olczak 7 (1), Sebrala 0.