Arkadiusz Milik gościł dzisiaj w Szkole Podstawowej nr 35 w Tychach. Reprezentant Polski jest absolwentem tej szkoły, w której też stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki.

Urodzony 28 lutego 1994 roku Milik naukę rozpoczął właśnie w Szkole Podstawowej nr 35 nieopodal której mieszkał. Uczęszczał do niej jednak tylko przez cztery lata, kiedy to przeniósł się do szkoły w Katowicach. Jednak reprezentant Polski ogromnym sentymentem darzy tyską placówkę.

DSC_0856

Arek Milik chętnie rozdawał autografy.

– Zrobiło mi się bardzo miło, kiedy otrzymałem zaproszenie. Muszę jednak przyznać, że szkoła od moich czasów nabrała kolorów. To dobrze, bo na pewno przyjemniej do niej teraz chodzić – mówił na początku spotkania.

Były zawodnik m.in. Górnika Zabrze i Bayeru Leverkusen, a od przyszłego sezonu Ajaxu Amsterdam opowiadał o swoich początkach w szkole, treningach, różnicach między klubami w których występował, a także swoich kolegach z reprezentacji Polski. Najwięcej emocji jednak towarzyszyły puszczanym filmom z bramkami i zagraniami zaproszonego gościa, a także opowieściom o podróżach autobusem na treningi.

DSC_0864 małe

Zawodnik Ajaxu Amsterdam z pierwszą wychowawczynią i jej obecnymi podopiecznymi.

– Moja pani wychowawczyni na pewno nie była zadowolona z moich treningów. Praktycznie codziennie musiałem się zwalniać z lekcji, żeby dojechać do Brynowa, a potem jeszcze przez kwadrans na nogach iść na trening. Jednak chyba na złe mi to nie wyszło – uśmiechał się Milik nie ukrywając swojej radości ze spotkania z pierwszą wychowawczynią, p. Ewą Habryką.

20-letni piłkarz odpowiadał również na pytania dotyczące pójścia na studia czy wybór Ajaxu Amsterdam. – Bardzo trudno połączyć zawodową grę w piłkę ze studiami. Tylko mały procent pilarzy daje radę połączyć te rzeczy. Dlaczego wybrałem Ajax? Głównie ze względu na kierunek jakim się kierują działacze z Amsterdamu, którzy stawiają na młodzież. Duży wpływ mieli też trenerzy, tacy jak Dennis Bergkamp – mówił.

DSC_0846

Milik podczas pokazu żonglowania piłką.

Dzieci były również ciekawe ile razy Arkadiusz Milik potrafi podbić piłkę i jakie są jego ulubione zwody, a także podziwiał umiejętności najodważniejszych dzieci. – Teraz nie mam pojęcia ile razy podbiję, bo dawno tego nie liczyłem. Ale jak byłem w piątej klasie to mój rekord wynosił ponad dwa i pół tys.

Spotkanie uczniów Szkoły Podstawowej nr 35 z Arkadiuszem Milikiem prowadził nauczyciel wychowania fizycznego Bartłomiej Cieślak, a gościa powitała pani dyrektor – Hanna Rabczyńska. Zawodnik pozował również do zdjęć i rozdawał autografy, a od uczniów otrzymał pamiątkowe rysunki.