OKS JUWe Tychy wygrał kolejny mecz. Bardzo dobrze dysponowani tyszanie 4:0 pokonali na wyjeździe rezerwę Krupińskiego Suszec.
Ostatnie mecze ekipa Krupińskiego II Suszec oddawała walkowerami, nawet kiedy rozpoczynali mecze to w niepełnym składzie. Przeciwko OKS JUWe Tychy jednak gospodarze zagrali i wysoko zawiesili poprzeczkę.
Agresywnie walczący zawodnicy z Suszca jednak zostali uspokojeni przez Damiana Nygę, który na początku meczu wykorzystał dośrodkowania Krzysztofa Firleja i uderzeniem głową otworzył wynik. W kolejnych akcjach szanse mieli Bartosz Hornik, Rafał Wendreński i Piotr Haśnik, ale brakowało im szczęścia. Gospodarze również mieli okazje, by wyrównać, ale byli nie skuteczni. Po pół godz. gry tyszanie strzelili drugiego gola, a na listę strzelców wpisał się Haśnik.
Po zmianie stron nadal przewaga należała do gości. Nie zmieniła tego bardzo bolesna kontuzja Adriana Stachury, który opuścił boisko z urazem obojczyka. Gospodarze znowu odważniej zaatakowali, ale bardzo dobrze bronił Łukasz Hermann. W końcówce podopieczni Grzegorza Broncla zdobyli jeszcze dwa gole, których autorem był Firlej.
Tyszanie wygrali zasłużenie i przedłużyli swoją zwycięską passę.
Krupiński II Suszec – OKS JUWe Tychy 0:4 (0:2). Bramki: Nyga, Haśnik, Firlej 2.
OKS JUWe: Hermann – Nyga, Rafał Kaczmarczyk, Pomietło, Stachura (55. Łatka) – Kryla, Hornik, Wendreński, Firlej, Haśnik (82. Demko) – Haśnik (65. Drąg).